Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Czerwiec 01, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Raport z pizzerii Rosiaka. Pięć lat najpopularniejszego podcastu o zagranicy

„Odniósł sukces, mimo że robił wiele rzeczy, których w podcastach nie powinno się robić, na przykład zaczynał odcinki od: »Przed mikrofonem Dariusz Rosiak«” – zauważa Wojciech Cegielski (fot. Krzysztof Opaliński)

Chcę, byśmy pozostali małą grupą ludzi przekonanych o sensowności tego, co robią, i żebyśmy robili najlepszy program na świecie – mówi Dariusz Rosiak.

Osiedle domów jednorodzinnych na warszawskim Mokotowie. Oddalone nieco od centrum miasta, dookoła cisza i spokój. Dom jest nowy, z ogródkiem, ale w marcu nie posiedzimy w nim na leżakach, które są tu rozstawiane w lecie. W siedzibie studia Efektura, gdzie nagrywany jest podcast „Raport o stanie świata”, szukam Dariusza Rosiaka. Wchodzę po schodach. Pokój na piętrze jest niewielki. Nie ma okien. Stoi tam małe biurko, na nim laptop. Niska ława tuż przy drzwiach wejściowych. Na ścianach wiszą plakaty zapowiadające kolejne imprezy urodzinowe „Raportu”. Pierwsza rocznica była świętowana w formie transmisji online koncertu Pablopavo i Ludzików, którzy grali na warszawskiej Pradze 7 marca 2021 roku. Z powodu pandemii COVID-19 imprez masowych nie organizowano. Prowadzącymi i publicznością byli Dariusz Rosiak i Agata Kasprolewicz, która z nim uruchamiała podcastowy „Raport”. Inni mogli oglądać transmisję w internecie. Kolejne rocznicowe koncerty były organizowane już w znanym warszawskim klubie Prom Kultury, gdzie jest około 150 miejsc siedzących. W tym roku grał Piotr Bukartyk. Jeżeli ktoś chciał tam być, musiał wykazać się refleksem, bo bilety po 70 zł szybko się rozeszły.

Siedząc w pokoju, który jest siedzibą redakcji jego „Raportu o stanie świata”, Rosiak opiera stopę o kant ławy. Nie wygląda na biznesmena, a mógłby, bo „Raport” po pięciu latach nie jest hobbystycznym podcastem. Rosiak zatrudnia ludzi, płaci im i co miesiąc dostaje na to ponad 110 tys. zł. Ma na sobie rozpiętą koszulę, pod nią T-shirt, do tego dżinsy i adidasy. Zdaje sobie sprawę, że rozpędził maszynę medialną na wysokie obroty i nie musi już wkładać większego wysiłku, żeby się kręciła.

– Wróciłby pan do radia? – pytam szefa, jak by nie było, tylko podcastu. Wcześniej pracował w kultowej Trójce.

Uśmiecha się. – No, nie, jakbym mógł wrócić do radia? Nie – odpowiada zdecydowanie.

CZARNE CHMURY

Gdy studiował anglistykę na Uniwersytecie Warszawskim, o dziennikarstwie trudno byłoby mu myśleć. Ten urodzony w 1962 roku warszawiak zajmował się wtedy szkodzeniem władzom komunistycznym. „Byłem zastępcą szefa NZS-u na anglistyce w 1981 roku. W latach 80. brałem udział w prawie wszystkich manifestacjach, ostatni raz dostałem pałką od milicjanta 8 marca 1988 roku. Roznosiłem ulotki, robiłem, co robili znani mi ludzie w tamtym czasie. Byłem wtedy bardzo radykalny” – opowiadał w wywiadzie dla magazynu „Press” w 2020 roku.

Gdy w 1988 roku komuna już zaczynała dogorywać, wyjechał do Paryża, do pracy fizycznej. Wtedy wiele osób marzyło, żeby się załapać na Zachodzie do roboty, na przykład na budowie, bo w ciągu miesiąca można było zarobić tyle, ile w Polsce przez pół roku. Jemu udało się jednak dostać do Radio France Internationale, które nadawało program również w języku polskim. Po dwóch latach przeniósł się do Londynu, gdzie pracował w polskiej sekcji BBC. Pisał też m.in. do „Tygodnika Powszechnego” i „Polityki”.

Po powrocie do Polski w 1999 roku, z doświadczeniem zdobytym w RFI i BBC, drzwi do polskich mediów miał szeroko otwarte, i to na kierownicze stanowiska. Najpierw został zastępcą redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej, a potem zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska” Tomasza Wróblewskiego.

W 2005 roku Janusz Palikot uruchamiał tygodnik „Ozon”, który miał konkurować z największymi tygodnikami opinii. Na redaktora naczelnego wybrał Dariusza Rosiaka. Jednym z jego zastępców był Szymon Hołownia, dziś polityk, wicemarszałek Sejmu. „Ozon” słabo sobie radził pod względem sprzedaży, Rosiak został zwolniony. Zaczął pisać do „Rzeczpospolitej”.

Przez 13 lat, do stycznia 2020 roku, pracował w Polskim Radiu. Prowadził magazyn „Więcej świata” w Jedynce, „Puls świata” w Dwójce oraz „Klub Trójki”. W Trójce od 2007 roku robił też autorski „Raport o stanie świata”, nadawany w soboty. „Trudno w ogóle coś takiego nazywać pracą – to była przede wszystkim wielka frajda” – napisał na Facebooku 17 stycznia 2020 roku, gdy coraz bardziej upolityczniona Trójka się go pozbyła.

Trójki niszczonej przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości, wysłanych do mediów publicznych, trzymał się aż do momentu, gdy w styczniu 2020 roku dostał oficjalne pismo, że umowa z nim nie zostanie przedłużona. Ówczesne władze Polskiego Radia nawet nie podały powodów tej decyzji. „Zostałem wezwany do dyrektora. Wręczył mi papier i powiedział, że to tyle. Spytałem, czy ma coś do dodania. Stwierdził, że mam wykorzystać urlop” – Dariusz Rosiak opowiadał w wywiadzie dla „Press”.

Wiedział jednak już wcześniej, że zbierają się nad nim czarne chmury. – Coraz bardziej wtrącali mu się w treść audycji – wspomina były dziennikarz Trójki, który prosi o anonimowość. – To były wrzutki, ewidentnie przysyłane z zewnątrz. Przedstawiane były w formie sugestii, ale to nie były sugestie profesjonalne, że może dobrze byłoby coś robić inaczej, bo wtedy program będzie lepszy, ale wrzutki polityczne. Darek miał tego coraz bardziej dość – dodaje.

Ostatni „Raport o stanie świata” w Programie III został wyemitowany 11 stycznia 2020 roku. Rosiak napisał wtedy na profilu audycji na Facebooku: „to nie znaczy, że przestaje istnieć w ogóle – przynajmniej taką mam nadzieję. Przechodzi raczej w stan czasowego zawieszenia. Będę Państwa informował o jego dalszych losach”.

DZIENNIKARZ NIECHCIANY

Z Agatą Kasprolewicz chodzą po rozgłośniach i proponują prowadzenie „Raportu” na ich antenach. Kasprolewicz należała wcześniej do Naczelnej Redakcji Publicystyki Międzynarodowej Polskiego Radia i była wydawczynią oraz prowadzącą audycje o tematyce międzynarodowej. Zwolniona w lutym 2020 roku.

– Nikt nie był tym zainteresowany, a jeżeli ktoś nawet wykazywał jakąś ciekawość, to proponowano nam takie warunki finansowe lub merytoryczne, że było to dla nas nie do przyjęcia – mówi Rosiak. – Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, co dalej będę robił. Miałem w swoim życiu różne etapy, więc poważnie rozważałem to, że będę żył z freelance’owego pisania lub pracy w jakimś radiu. Z tym, że nie bardzo widziałem siebie w jakimkolwiek radiu – dodaje.

– „Raport” to jest trudny format dla rozgłośni – zauważa Wojciech Dorosz z Polskiego Radia. – Komercyjne stacje niechętnie takie rzeczy biorą, dlatego że to nie jest człowiek, który wchodzi do studia i właściwie za samo honorarium prowadzi audycję. Taka audycja, jak Darka, wymaga jednak trochę roboty – wskazuje Dorosz.

NAJPROSTSZE ROZWIĄZANIE

Dariusz Rosiak nie kryje, że nie miał pojęcia o podcastach ani rynku podcastowym. O mediach utrzymujących się z wpłat od odbiorców powiedział mu kolega Arvind Juneja, który pracuje na stanowisku head of digital marketing w PwC Polska. – Dowiedziałem się, że jest taka forma jak podcast, o której miałem mgliste pojęcie, i postanowiliśmy wspólnie z Agatą Kasprolewicz spróbować – opowiada Rosiak.

Wymyślił, że będzie robił to, co do tej pory, tylko w bardziej rozbudowanej formie. Od razu założył, że jakość techniczna audycji musi być taka, jak w profesjonalnym radiu. Żadnej prowizorki z nagrywaniem na smartfony. A do tego potrzebne były profesjonalne studio i pieniądze na jego opłacenie.

Do Rosiaka odezwał się słuchacz „Raportu” w Trójce i podpowiedział studio Efektura. Rosiak usiadł, policzył i wyszło mu, że miesięcznie na prowadzenie podcastu potrzebuje ok. 30 tys. zł.

„Od połowy stycznia szukałem domu dla »Raportu o stanie świata« i myślę, że znalazłem rozwiązanie. Rozwiązanie najprostsze, a zatem najlepsze. Oddaję »Raport o stanie świata« w wasze ręce. Od dziś zaczyna się zbiórka publiczna na sfinansowanie produkcji »Raportu o stanie świata« w serwisie Patronite.pl” – ogłosił Rosiak w nagraniu wideo, które zamieścił 25 lutego 2020 roku w mediach społecznościowych.

Określił trzy progi, które były mu potrzebne do przygotowania i prowadzenia audycji: 5 tys. zł, 12 tys. zł i 25 tys. zł. Pierwsza kwota miała umożliwić realizację jednego odcinka podcastu w miesiącu, druga – jego rozwój i częstsze nadawanie, trzecia – cotygodniowe wydania „Raportu”. Po kilku godzinach od uruchomienia zbiórki Rosiak zebrał 2,5 tys. zł.

– Po paru dniach mieliśmy właściwie całość pieniędzy, które były potrzebne do tego, żeby robić cotygodniową audycję – opowiada.

BEZ REWOLUCJI

Pierwszy odcinek „Raportu o stanie świata” wyemitowano 7 marca 2020 roku. Trwał godzinę i dwadzieścia cztery minuty. Znalazło się w nim sześć tematów, w tym reportaż Agaty Kasprolewicz z Dżibuti o uchodźcach z Jemenu. Na stałe przy podcaście pracował, oprócz Rosiaka i Kasprolewicz, jeszcze Adrian Bąk, który przygotowywał materiały do „Raportu” w „Trójce”.

– Darek nie dokonał żadnej rewolucji – zauważa Wojciech Cegielski, szef redakcji zagranicznej Polskiego Radia, który znał ekipę „Raportu”, gdy nadawany był w Trójce. – Przeniósł do podcastu klasyczną audycję radiową, która jest tygodniowym podsumowaniem wydarzeń międzynarodowych. Odniósł sukces, mimo że robił wiele rzeczy, których w podcastach nie powinno się robić, na przykład zaczynał odcinki od: „Przed mikrofonem Dariusz Rosiak” – dodaje Cegielski, który prowadzi swój „Podcast świat”.

Zamieszczany w soboty na platformach podcastowych i na YouTubie „Raport” spodobał się słuchaczom. W sierpniu 2020 roku przekroczył 1 mln odsłuchań na platformie do dystrybucji podcastów Anchor, a na Spotify – 900 tys. Z corocznego podsumowania platformy Spotify Wrapped 2024 wynika, że w ub.r. „Raport” był tam siódmym najpopularniejszym podcastem w Polsce i najpopularniejszym wśród podcastów o tematyce międzynarodowej.

Już w czerwcu 2020 roku 3 tys. osób wpłacało na podcast prawie 50 tys. zł miesięcznie. Dwa miesiące później zebrał łącznie 278 tys. zł.

Rosiak namawiał do współpracy kolejnych dziennikarzy, którzy przygotowywali nowe formaty. W środy zaczął się pojawiać około 30-minutowy „Raport na dziś”, w którym zwykle jest omawiany jeden aktualny temat. Agata Kasprolewicz zaczęła prowadzić „Raport o książkach”, w którym rozmawia m.in. z autorami, a od roku 2021 – „Raport z przyszłości”, o tym, jak się zmienia świat.

– Liczyłem na to, że dojdzie do jakiejś kooperacji Darka z którąś z nowych stacji tworzonych przez ludzi z Trójki po starcie podcastu Darka – wspomina Wojciech Dorosz z Polskiego Radia. – Pamiętam, że zastanawialiśmy się ze znajomymi, dlaczego żadna z tych nowych stacji nie wyciągnęła ręki do Darka. Z tego, co wiem, to były próby ściągnięcia Darka, ale on już nie był zainteresowany.

I Dorosz sam sobie odpowiada, cokolwiek retorycznie: – Bo, jeżeli już mam jakąś konkretną kwotę, która mi regularnie spływa na konto, i wiem, że jestem w stanie za to robić audycję, żyć i robić wszystko po swojemu, to po co mam wchodzić jeszcze w jakiś projekt?

Sukces podcastu widzi Magda Jethon, wieloletnia dziennikarka Trójki, a w latach 2009 oraz 2010–2016 dyrektorka tej rozgłośni. Pod koniec 2020 roku zajmowała się wraz z innymi byłymi dziennikarzami Programu III uruchamianiem internetowego Radia Nowy Świat. – Gdy pracowałam w Trójce, prawie się nie kontaktowałam z Dariuszem Rosiakiem. On prowadził swój program, a ja nie wtrącałam się w jego pracę. Raz do niego zadzwoniłam, gdy chciałam go namówić do prowadzenia audycji w Radiu Nowy Świat. Nie odmówił od razu, bo najpierw odpowiedział, że się zastanowi – opowiada Magda Jethon.

– Darek doszedł do wniosku, że skoro jego podcast dobrze wystartował, to już nie potrzebuje być częścią większej rozgłośni – mówi Ernest Zozuń, który też zna Rosiaka z Trójki, prowadził programy o tematyce międzynarodowej w Radiu 357, a obecnie w TVP Info jest gospodarzem programu „Oko na świat”.

Podcastowy „Raport” zauważyły też redakcje innych polskich mediów. W głosowaniu wybrały Dariusza Rosiaka na Dziennikarza Roku 2020.

– Darek udowodnił, że tematyka międzynarodowa interesuje ludzi, w co wiele mediów nie mogło uwierzyć. Polacy zaczęli wyjeżdżać za granicę i są ciekawi, co się dzieje, nie tylko w kraju – wskazuje Ernest Zozuń.

– We właściwym czasie uruchomił „Raport” – uważa Wojciech Cegielski z Polskiego Radia. – Wówczas głośno było o niszczeniu Trójki przez PiS i ich wysłanników do kierownictwa radia, mówiło się o wyrzuceniu go z Trójki. Ludzie się tym interesowali. Gdyby Darek uruchomił „Raport” kilka miesięcy później, gdy te emocje zaczęły opadać, nie byłoby takiego „Raportu” ani takiego Rosiaka, jak dzisiaj – twierdzi Cegielski.

W nowym życiu „Raportu o stanie świata” pomogła też inwazja Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Ludzie szukali w mediach wiarygodnych informacji i pogłębionych analiz o tym, co się dzieje za wschodnią granicą. „Raport” Rosiaka nie miał wtedy dużej konkurencji. Podcasty zajmujące się na poważnie sprawami międzynarodowymi można było policzyć na palcach jednej ręki. W marcu 2022 roku „Raport” był na pierwszym miejscu w rankingu najpopularniejszych podcastów w Polsce prowadzonym przez Spotify. Wyprzedził inne audycje, które znalazły się w czołówce: podcast Ośrodka Studiów Wschodnich, „Po prostu Wschód” Piotra Pogorzelskiego, wtedy byłego korespondenta Polskiego Radia w Kijowie, a obecnie wicedyrektora Polskiego Radia dla Zagranicy, i podcast redakcji Outriders, która do Ukrainy wysłała pięcioro dziennikarzy.

Co nie znaczy, że słuchają go wszyscy radiowcy. – Nie słucham „Raportu o stanie świata”, bo nie starcza mi czasu nawet na słuchanie mojego Radia Nowy Świat – mówi z dystansem Magda Jethon.

– Brakuje mi czasu na Radio Nowy Świat i prowadzenie zajęć w szkole – przyznaje też Jerzy Sosnowski, który w Programie III prowadził „Klub Trójki”, a obecnie w Radiu Nowy Świat ma audycję „Stulecie dziwów” i pracuje w liceum jako nauczyciel języka polskiego.

Agnieszka Szydłowska, po tym, jak w styczniu 2024 roku została dyrektorką Programu III, spróbowała ściągnąć Dariusza Rosiaka z powrotem do Trójki. – Zadzwoniłam do Darka, chociaż znałam odpowiedź, zanim zadałam pytanie. Darek ma fantastycznie funkcjonujący podcast i zapewnione stabilne finansowanie. Nie jesteśmy w stanie zaproponować mu czegoś lepszego niż sam ma teraz – wyjaśnia Szydłowska.

Dariusz Rosiak nie sili się na skromności. – Powrót do Trójki był nierealny. Wszyscy mniej więcej chyba wiedzą, gdzie jesteśmy teraz z „Raportem”. Trudno sobie wyobrazić, że przyłączymy się do jakiejkolwiek instytucji zewnętrznej – mówi.

***

To tylko fragment tekstu Mariusza Kowalczyka. Pochodzi on z najnowszego numeru „Press”. Przeczytaj go w całości w magazynie.

„Press” do nabycia w dobrych salonach prasowych lub online (wydanie drukowane lub e-wydanie) na e-sklep.press.pl.

Czytaj też: Nowy "Press": rozmowa z Wałkuskim, sylwetka Turskiego, pięć lat podcastu Rosiaka

Press

Mariusz Kowalczyk

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.